Nigdy za wiele. Wbrew pozorom temat dość prosty i trudny zarazem. Magia liczb, a nie magia losu. Wskazane do zarabiania.

Bez magii

statystyka

O czym on chce nam potruć tym razem? Czego nigdy za wiele?
Pracy, wytrwałości, inspiracji i motywacji, rozwoju osobistego, kreatywności, ruchu, a może kasy? – dla każdej z tych rzeczy można powiedzieć, że nigdy za wiele, albo prawie nigdy. Jednak nie o to chodzi. Nie o tym ma być wpis.

Zarabianie w sieci to sztuka. To sztuka, ale nie sztuka magiczna. To umiejętność, to wiedza, to doświadczenie. To coś, co można wypracować. Nie jest to ani proste, ani łatwe, ale można. Wiedzy nigdy dość, choć można skupiając się na jej zdobywaniu stracić wiele szans, stracić możliwości. Za tym musi iść działanie nastawione na uzyskiwanie efektu. Mniejszego lub większego, ale mierzalnego, określonego efektu. Po to, aby wiedzieć czy jesteśmy na właściwej drodze. Czy idziemy do przodu, czy stoimy w miejscu czy może się cofamy?

Trzeba próbować, trzeba ćwiczyć, orać. Niektórzy nigdy nie zarobią, inni zaczną dość szybko. Nie wierzcie, że to jest proste. Bo nie jest. Jest jednak możliwe. Przecież nie zaszkodzi spróbować, prawda? Kto mocniej uwierzy ten na dłużej miał sił do walki.

Jak najwięcej

Jednym z elementów, które powtarzają się w historiach, opowieściach, biografiach ludzi, którym się udało jest umiejętność testowania i wyciągania z tego wniosków. Umiejętność konstruowania eksperymentów, umiejętność obserwacji statystyk, czytania wykresów, analizowania tabelek. Umiejętność przekładania dostrzeżonych prawidłowości na swoje działania, ukierunkowywanie tych działań. To takie swoiste sprzężenie zwrotne. Jeżeli potrafisz stwierdzić, czy oczekiwane efekty się zbliżają czy oddalają to łatwiej jest dostrzec jakie kroki, jakie działania do prowadzają do tego etapu.

Zatem testy, testy, testy i jeszcze raz testy. Testowanie budowy stron, testowanie treści i układu mailingów, rozmieszczenia reklam, wyboru godziny publikacji, rodzaju reklamy, jakości obsługi i tak dalej. Analiza to jeden z kluczy do efektu. W internecie jesteśmy w stanie (na szczęście) bardzo wiele elementów monitorować, mierzyć. Jesteśmy w stanie otrzymać informacje zwrotne. Ktoś kto to rozumie ma już tylko kroczek do zwyciężania.

Zatem jak najwięcej testowania, analizowania, mierzenia i wyciągania z tego trafnych wniosków, prawdziwych wniosków. Dopiero potem działanie.

Testy, analizy, statystyki

Obecnie mamy do dyspozycji mnóstwo świetnych narzędzi analitycznych. Zarówno płatnych jak i zupełnie darmowych. Mamy system Google Analytics, mamy niezależne od Google statystyki Piwika do zainstalowaniu na własnym serwerze (oczywiście dane też w takim wypadku zostają pod naszą kontrolą), użytkownicy WordPress-ów mają mnóstwo świetnych pluginów, jest Market Samurai, mnóstwo, mnóstwo innych.

narzędzia, które wymagają naszej ścisłej interakcji, określenia parametrów, w końcu nawet przygotowania algorytmów przeliczających zbierane dane (tak można na przykład wykorzystywać GA). I są także narzędzia dostarczające gotowych opracowanych danych. Do czytania i analizowania.

Do ostatniej grupy należy zbiór statystyk gromadzony i udostępniany wszystkim (bez opłat) internautom pod adresem: ranking.pl. Można przeglądać tutaj aktualne wyniki odniesione do Polski i dotyczące wielu kategorii takich jak:

  • rodzaj systemu operacyjnego,
  • rodzaj urządzenia, rodzaj urządzenia mobilnego,
  • przeglądarki, silniki przeglądarek,
  • wyszukiwarki,
  • rozdzielczości,
  • urządzenia mobilne producenci/modele,
  • kraje,
  • województwa,
  • poziom akceptacji cookie,
  • i inne.

Nikt, kto choć odrobinę zaprzyjaźnił się ze statystykami, z analizą nie będzie mógł narzekać na nudę.

Załóżmy, że zastanawiamy się w jakich wyszukiwarkach (jak nie zastanawiamy się to trzeba to zmienić i chwilę o tym pomyśleć i coś wybrać, jakąś decyzję podjąć i potem przejść do działania) należy podjąć działania pozycjonujące nasz serwis, nasz blog, sklep czy stronę www innego rodzaju. Interesuje nas Polska. Szukamy rankingu dotyczącego silników wyszukiwarek, możemy jeszcze dookreślić sposób wybrania czasu i gotowe. I mamy odpowiedź, że ponad 96% internautów z ogółu wybiera wyszukiwarki oparte o silnik Google. I jak? Już wiesz dlaczego w Polsce SEO tak bardzo jest skoncentrowane na Google.

Nie warto zajmować się 3%, skoro można skoncentrować się na pozostałych prawie 97%. Tutaj nie ma żadnej wyższej matematyki. Wystarczy jasne spojrzenie na tabelki z wartościami.

Testowanie i działanie, testowanie i działanie, testowanie i działanie. I aż do skutku.

Z podziękowaniem za zdjęcie (licencja CC) dla: flickr i franganillo